W 1967 roku słynna modelka i aktorka
Brigitte Bardot ubrała czarne kozaki za kolano do klipu „
Harley Davidson” i wówczas botforty zaczynały budzić lepsze skojarzenia. Zaczęły je także nosić inne ikony stylu, takie jak szwedzka aktorka
Britt Ekland czy
Jane Fonda w filmie „
Barbarella„. Śladami Viviera poszli wielcy projektanci między innymi
Pierre Cardin czy
Emanuel Ungaro i również zaczęli projektować buty za kolano. W latach 70-tych do grona projektantów muszkieterek dołączyła Brytyjka –
Vivienne Westwood. Kolekcję „
bondage” poświęciła fetyszyzmowi w punkowym wydaniu. Uważała, że sex interesuje ludzi najbardziej, więc wokół tej tematyki zbudowała nową kolekcję.
Scena rokowa również pokochała buty za kolano, zwłaszcza wokalistka zespołu
Blondie –
Debbie Harry. Długie obuwie sięgające uda stało się nieodłączną częścią jej scenicznego wizerunku.
W latach 80-tych na chwilę zapomniano o muszkieterkach. Ich wielki come back nastąpił w 1990 roku, kiedy na ekrany kin wszedł zabawny i poruszający film „
Pretty Woman„. Myślę, że nie ma wśród Was osoby, która by go nie oglądała. I tak za sprawą
Vivian Ward, którą zagrała wspaniała i piękna
Julia Roberts, botforty wracają na stałe do świata mody.
Obecnie botforty nie kojarzą się tak jednoznacznie. Zważywszy na charakter wykonania niektóre modele przestały przypominać erotyczny gadżet, jednak ze względu na swoją historię, zawsze będą kojarzyć się z seksualnością. To zdecydowanie buty dla odważnych kobiet. Jak je nosić, aby nie wyglądać wulgarnie?
Po pierwsze, musimy dobrać fason do swojej sylwetki. Panie o zgrabnych i długich nogach mogą pozwolić sobie na opiętą cholewkę i wąski obcas. Panie z bardziej masywnymi nogami powinny wybrać szerszą cholewkę i obcas na słupku, który zrównoważy sylwetkę. Jeżeli decydujemy się na tak odważne buty, to pozostała część garderoby powinna być stonowana. Kozaki za kolano tworzą zgrany duet z mini sukienką w stylu boho. Pamiętajmy, że odsłonięta część uda pomiędzy butem a sukienką nie może być zbyt duża. Wówczas unikniemy niesmacznych spojrzeń mijających nas osób. Dobrym zestawem jest połączenie botfortów z prostymi jeansami. Mnie najbardziej podobają się w wersji ze spódnicą lub sukienką midi. Wówczas cała stylizacja traci swój drapieżny charakter, ale zyskuje na elegancji.
źródło zdjęć: pinterest.com