Od koszuli do koszuli…

           Ostatnio moim ulubionym elementem garderoby są koszule. Biała koszula to niezaprzeczalny klasyk w kobiecej garderobie. Ja stawiam tym razem na kolor ceglany, który podkreśli urodę niejednej kobiecie.

               Ogólnie koszule zawsze kojarzyły mi się z czymś pretensjonalnym i sztywniackim. Może dlatego, że kiedyś białe koszule ubierało się jedynie na rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego, przedstawienia, czy inne tego typu wydarzenia. W powszechnym wyobrażeniu koszula jest z popeliny, lekko wykrochmalona, z klasycznym kołnierzykiem, guzikami i rękawami. Nic bardziej mylnego. Przecież koszula może być lniana, bawełniana czy jedwabna. Może mieć kołnierzyk klasyczny, stójkę, albo w ogóle nie mieć kołnierzyka. Może mieć kieszeń na piersi, albo dwie kieszenie. Można ją nosić szeroką, bardzo dopasowaną, związaną na pępku, z dekoltem, zapiętą pod samą szyję, odpiętą aż do samego dołu. Białą, kolorową, w kratkę, czy jeansową. Możliwości jest wiele. Jaki wybierzemy krój, materiał, czy kolor zależy tylko od tego czy chcemy wyglądać na szykowną, cool, wyluzowaną czy sexy.

koszula/shirtmango
spódnica/skirtreserved
płaszcz/coat – orsay
torebka/bag – zara
buty/shoes – tamaris

Udostępnij: