Budapeszt samochodem – praktyczne wskazówki.

Organizacja tegorocznego urlopu była niczym jazda na rollercoasterze. Jeszcze na dwa dni przed planowanym wyjazdem naszą destynacją miała być Chorwacja, jednak w związku z mocno niestabilną sytuacją epidemiczną i wciąż zmieniającymi się przepisami, postanowiliśmy, że w tym roku jedziemy do pięknej stolicy Węgier – Budapesztu 🙂

Nocleg.

Nocleg jak zawsze rezerwowałam na niezawodnym portalu booking.com. Tym razem wybór padł na La Prima Fashion Hotel, który prócz wielu bardzo dobrych opinii, jest idealnie położony w samym sercu Budapesztu. Śniadania jadaliśmy w położonym nieopodal Parisi Passage, które przed I wojną światową było najbardziej ekskluzywnym miejscem w Budapeszcie. Jego wnętrze onieśmiela i posłużyło do nakręcenia wielu filmów, z których chyba najbardziej znanym jest „Szpieg” Tinker, Tailor, Soldier, Spy) z roku 2011 z Garym Oldmanem, Colinem Firthem, Tomem Hardym i Benedictem Cumberbatchem. Warto tu wstąpić chociaż na filiżankę kawy – zresztą sami zobaczcie zdjęcia 🙂

1/2/3/4 La Prima Fashion Hotel.Budynek Parisi Passage.1/2/3/4 Wnętrze Parisi Passage.

Podróż.

Droga do Budapesztu jest bardzo przyjemna, zwłaszcza ze Szczecina. Znając polskie drogi zdecydowaliśmy się na podróż przez Niemcy, następnie Czechy i Słowację. To zaledwie 1000 km i 12 godzin jazdy z przerwami. Pamiętajmy, że musimy kupić winiety na przejazd przez Czechy, Słowację oraz Węgry. Można to zrobić wcześniej online lub kupić na stacji benzynowej zaraz przy granicy.

Wypad do Budapesztu zajął nam 6 dni, z czego 2 należy odjąć na podróż. 

Co zatem warto zwiedzić przez te kilka dni? Zacznę od tego, że Budapeszt jest naszpikowany zabytkami i na każdym kroku zachwycamy się pięknymi rzeźbami, kamienicami i posągami. 

Specjalnie dla Was przygotowałam 5 tras, które zawierają najpiękniejsze i najważniejsze zabytki Budapesztu.

1. Najpiękniejsze budowle Pesztu.

Parlament z placem Lajosa Kossutha, jest wizytówką miasta i robi wrażenie zarówno w dzień jak i w nocy.

Widok na Parlament z Góry Zamkowej.

Plac wolności i Bazylika Świętego Stefana – koniecznie przysiądźcie na chwilę w pobliskiej restauracji choćby na lemoniadę, aby podziwiać ten niezwykły kościół, którego budowa była bardzo długa i burzliwa 🙂

Zachwycający gmach Węgierskiego Muzeum Narodowego może posłużyć za idealne tło do zdjęć 🙂

Warto też zajrzeć do dzielnicy Żydowskiej, gdzie znajdziemy ślady przeszłości, jak i odradzającego się życia mniejszości żydowskiej.

1/Wielka Synagoga. 2/3/4 Dzielnica Żydowska.

2. Aleja Andreassyego i Lasek Miejski.

1/2/3/4 Zachwycające budowle na Alei Andreassyego.

Pierwsza część trasy to 2,5 km spacer wysadzoną platanami aleją Andreassyego. Prowadzi obok kilku ważnych instytucji kulturalnych i jest okazją do zapoznania się z bogactwem stylistycznym pesztańskiej architektury z przełomu XIX i XX wieku. Aleja prowadzi do okazałego pomnika Tysiąclecia Państwa Węgierskiego na placu Bohaterów. Tu zmienia się charakter trasy – dalsza część to pętla przez pełen atrakcji Lasek Miejski. Warto obejrzeć Wielki Cyrk, zabytkowe zoo, kąpielisko Szechenyiego i zamek, którego nie powstydziłby się sam Dracula. Przed zamkiem rozpościera się jezioro, które w okresie Świąt Bożego Narodzenia zamienia się w ogromne miejskie lodowisko. Podobno jest bajecznie.

1/ i 3/ Zamek Vajdahunyad. 2/ Chwila odpoczynku po długim spacerze. 4/Kościół przy Zamku Vajdahunyad.Jezioro, które zimą zamienia się w ogromne lodowisko.
Dom Słoni. Brama wejściowa do zoo.Gmach Wielkiego Cyrku z 1971 roku.

3. Naddunajskie korso.

Bardzo przyjemny spacer wzdłuż dunajskiego nabrzeża, którego początek zaczyna się na placu Mihalya Vorosmartego, gdzie możemy podziwiać dom towarowy Luxus, który w czasach komunistycznego niedostatku cieszył się opinią najlepiej zaopatrzonego sklepu w mieście. Warto również zajrzeć do słynnej cukierni Gerbeauda, której historia sięga 1870 roku. 

Przy nabrzeżu możemy podziwiać pomnik Małego Księcia.

Typowa ja na wakacjach. Pomnik Mihalya Vorosmartego.1/ Cukiernia Gerbeauda. 2/ Pałac Péterffyego. 3/Kolorowa kopuła Biblioteki. 4/ Mały Książę.

4. Buddańska Starówka i Zamek Królewski.

Znajdujący się po budańskiej stronie Zamek Królewski, który okolony jest murami obronnymi Góry Zamkowej, rozpościera się nad całym miastem i robi piorunujące wrażenie. Aby tam dotrzeć trzeba pokonać kilkadziesiąt metrów w górę. Można tego dokonać o własnych siłach, wspinając się biegnącymi wśród zieleni Królewskimi Schodami albo wjechać na górę kolejką zębatą. W drodze na Zamek warto przespacerować się po moście Łańcuchowym, który jest symbolem miasta. Nagrodą na górze jest przepiękny widok na obie części Budapesztu i spacer pośród murów pachnących niezwykłą historią.

1/Zabytkowa kolejka zębata. 2/Brama wejściowa do Zamku. 3/Kopuła zamkowa. 4/ Widok na Most Łańcuchowy.Widok na budańską stronę Budapesztu. Widok na Most Łańcuchowy i Brazylijkę św. Stefana nocą.Zamek Królewski.

5. Wyspa Małgorzaty.

Ostatniego dnia naszego pobytu postanowiliśmy zrobić spacer na Wyspę Świętej Małgorzaty, która jest ogromnym parkiem w samym centrum miasta. Zarazem to idealne miejsce na piknik, spacer i odpoczynek od miejskiego zgiełku. Niezwykła jest również historia wyspy, która w średniowieczu była „kościelną twierdzą”.

1/ Ogrody na Wyspie. 2/ Kościółek św. Michała. 4/ Grająca studnia Pétera Bodora.1/2/3/4 Relax na Wyspie św. Małgorzaty.

Jestem pod ogromnym wrażeniem stolicy Węgier i do dzisiaj się zastanawiam dlaczego dopiero teraz postanowiliśmy ją odwiedzić. Jedynie czego żałuję, to że nie udało mi się skorzystać z słynnych term, które niestety są zakazane dla kobiet w ciąży. Ale nic straconego, do Budapesztu z pewnością wrócimy, tym razem już we troje 🙂

1/ Zupa czosnkowa i słynny Langosz z serem i śmietaną. 2 i 3/ Klimat niczym jak na Montmartre w Paryżu. 4/Restauracja Kino, którą serdecznie Wam polecam.
1/ W oczekiwaniu, aż przejdzie burza pod zamkowym gmachem 2/ Cudowny widok z naszego balkonu. 3/My na wakacjach. 4/ Na zamku. Już w poniedziałek zobaczycie zdjęcia tej stylizacji.
Udostępnij: