Smaki lata: mięta, pistacja i limonka

Z zielenią nigdy nie było mi po drodze, zwłaszcza tą w odcieniach szmaragdu, seledynu, limonki, czy typowo irlandzkiej. Jeśli jednak już decydowałam się na ubranie w tym kolorze, to najlepiej czułam się w odcieniach mięty oraz butelkowej i militarnej zieleni.

Szmaragdową spódnicę midi, którą mam dzisiaj na sobie kupiłam w second handzie za kilka złotych. Faktura oraz kolor tej spódnicy od razu zrobił na mnie wrażenie. Na wieczorne wyjście połączyłam ją z czarnym, koronkowym topem oraz bordowymi akcesoriami w postaci butów i torebki. Dokładnie tych samych dodatków użyłam w poprzednim wpisie. W ciągu dnia łączę ją z beżami i pomarańczem. Ten kolor będzie prezentował się równie pięknie z różem (tutaj) oraz żółcią (tutaj).

W tym sezonie nie musicie przejmować się tym, jaki odcień zieleni wybrać, ponieważ modne są wszystkie 🙂 Może to być zatem militarny khaki, neonowa zieleń czy wybrany przez Instytut Pantone jako jeden z kolorów roku 2019, świeżo zmielony pieprz (Pepper Stem), czyli żółto-zielona barwa przywodząca na myśl budzącą się do życia naturę.

Koniecznie napiszcie w komentarzach, czy i który z odcieni tego pięknego koloru jest Waszym ulubionym oraz z jakim kolorem najczęściej go łączycie.


spódnica – second hand
bluzka – Eva Minge (tutaj)
torebka – New Yorker
buty – CCC (Quazi)
pierścionek – W. Kruk (tutaj)
naszyjnik – Apart
kolczyki – H&M
pasek – Zalando (tutaj)

Udostępnij: